wtorek, 8 sierpnia 2017

z niedalekiej przeszłości ...

... jakiś czas temu zrobiłam te koszyki ale nie wiem dlaczego nie umieściłam ich na blogu ... może musiały nabrać mocy urzędowej ?! ok ... wystawiam je teraz.

Pierwszy czerwony to właściwie chyba taka taca wysoka na 7cm, długa na 30cm, a szeroka w najszerszym miejscu na 18cm. Zrobiona jak widać z kolorowych, całkiem twardawych, rureczek wybranych kolorystycznie ... jedynie żółte rureczki są malowane rozcieńczoną farbą akrylową.  ... spód, to kawałek wycięty z jakiegoś kartonu, oklejony żółtą tapetą ... całość polakierowana dwukrotnie lakierem bezbarwnym ... ot ... troszkę błędów się wkradło ale myślę, że aż tak źle nie jest ... obdarowana osoba zadowolona :



drugi prostokątny 30cm długi, szeroki na 25cm, a wysoki jest na 10cm, spód to także kawałek wycięty z kartonu (miałam ich kilka) oklejony tapetą taką lekko posrebrzaną :





obydwa znalazły już swoje miejsce i są doskonałą, nie tylko ozdobą, w której można przechowywać różne rzeczy. 

6 komentarzy:

  1. Koszyki oby dwa cudne :) I jak dokładnie wyplecione :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Śliczne te koszyki i takie kolorowe!
    Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Koszyki są super!! Chciałabym tak umieć pleść :**

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak jak z serwetkami tak było z papierową wikliną ... przypadek ... szukałam w internecie czegoś do pracy i trafiłam na papierową wiklinę ... i zamiast dalej szukać materiałów do pracy zaczęłam oglądać filmiki jak zrobić proste koszyki ... tak się zaczęło. Gdy mam wolną chwilę i pomysł to tworzę ... taka odskocznia od pracy.

      Usuń